poniedziałek, 15 grudnia 2014

Dekalog szczęśliwego życia


1. Porzuć postawę roszczeniową – to warunek szczęśliwego życia. Im mniej oczekiwań, tym lepiej. Że niby jesteś tego warta? Ależ skąd. Tak ci się tylko wydaje (innym zresztą też).
Zamiast tego spróbuj trenować się we wdzięczności. Mistrzowie medytacji twierdzą, że odczuwanie wdzięczności świadczy o wysokim poziomie rozwoju duchowego ... Przyznaj sama, coś w tym jest.
2. Rozejrzyj się dookoła – zaangażuj społecznie, sprawdź, w jaki sposób możesz wykorzystać swoje talenty dla dobra innych. Altruiści są szczęśliwsi!* 
* Niepoparte ŻADNYMI badaniami ;)
3. Zacznij się ruszać. Koniecznie na świeżym powietrzu. Zacznij biegać, albo spacerować. Uprawiać jogę, działkę rodziców, robić pajacyki na balkonie. Cokolwiek. Uważaj tylko, żeby się od sportu nie UZALEŻNIĆ. Wbrew pozorom sport również uzależnia. A liczba uzależnionych (na całym świecie, w tym także w Polsce) ROŚNIE. Za to tzw. ŚWIEŻE POWIETRZE nie uzależnia i ma w dzisiejszych czasach kluczowe znaczenie. Zwłaszcza dla tych, którzy pracują przy biurku, w zamkniętych pomieszczeniach. Czyli dla większości.
Ruch na świeżym powietrzu to NAJLEPSZE ANTIDOTUM na panujący powszechnie ELEKTROSMOG. Jak również na wszystkie batoniki, które zjadasz przed komputerem w ramach drugiego śniadania, obiadu i podwieczorku. 
4. Zmień dietę – zacznij się zdrowo (czyt. świadomie) odżywiać ... To najbardziej oczywisty punkt, a jednak NAJTRUDNIEJSZY do zrealizowania.
Nasze nawyki żywieniowe oraz przekonanie, że żywność w Polsce JEST ZDROWA, sprawiają, że nadal chodzimy do dyskontów i kupujemy przetworzone śmieci. Czas obalić mity – żywność w Polsce NIE JEST ZDROWA. Jest tak samo przetworzona, jak w Niemczech czy w USA.

Dlatego staraj się jeść jak najwięcej NIEPRZETWORZONYCH* produktów. 70% Twojej diety powinny stanowić warzywa i owoce (również w postaci soków), najlepiej eko, resztę mogą stanowić tzw. błędy żywieniowe ;)
Jednak z kilku rzeczy MUSISZ całkowicie zrezygnować: z kukurydzy (GMO), soi (GMO), pszenicy (i tych wszystkich białych bułeczek, drożdżówek, pasty, pizzy – GMO!), tłuszczów trans (i wszystkiego, co je zawiera, np. margaryny!), wędlin i … rafinowanego cukru. 

* NIEPRZETWORZONE to wcale nie znaczy, że wszystko masz jeść surowe. Możesz jak najbardziej: gotować, piec, marynować, kisić, wyciskać i dusić. Ale mają to być produkty "prosto z pola", takie jak natura dała, a nie w formie: puszek, mrożonek, przemysłowych przetworów w słoikach (marynat, dżemów, itd.), czy przemysłowych soków, które koło PRAWDZIWYCH soków (tłoczonych na zimno i krótko pasteryzowanych) nawet nie stały ...
5. Zredukuj stres. To kolejny bardzo ważny punkt. Medytuj albo relaksuj się w wannie. Takie sprytne dwa w jednym (relaks + ruch na świeżym powietrzu) to zwykły SPACER. Przynajmniej PÓŁGODZINNY. No i śpij 7 godzin (wbrew pozorom wcale nie 8!). 
6. Kup odpromiennik na komórkę. Przestań godzinami rozmawiać przez telefon komórkowy, siedzieć przed monitorem komputera … Zamiast tego wyjdź na dwór. Spotykaj się z przyjaciółmi W REALU. Zagraj z nimi w grę planszową ...
7. Zacznij świadomie dbać o planetę. Nie wytwarzaj ton śmieci (co będzie łatwiejsze, kiedy przestaniesz kupować przetworzoną żywność), stosuj przyjazne środowisku środki czystości, ogranicz ilość detergentów – na pewno wyjdzie to na dobre i Tobie (zwłaszcza Twojej skórze i płucom!), a także wszystkim rybom, gadom i płazom zamieszkującym zbiorniki wodne ...

Zadbaj też o swoje bezpośrednie otoczenie, mieszkanie lub pokój. Nasza podświadomość rejestruje ok. 500 „impulsów wrażeniowych” na sekundę (good feng shui, yeah!). Czyli w niefajnym otoczeniu bombarduje Cię 500 niefajnych wrażeń. Na sekundę. A w przyjaznym, „miłym dla oka” – jest dokładnie odwrotnie. Daje do myślenia, prawda? Zadbaj o dobre wrażenia. To właśnie suma tych dobrych wrażeń kształtuje Twój nastrój.
8. Radość to podstawa. Rób rzeczy, które sprawiają Ci radość. A najlepiej takie, które sprawiają radość i Tobie, i INNYM. Czyli znowu dwa w jednym ;)
9. Przestań się odchudzać – zaakceptuj siebie. Zresztą i tak wszystkie diety są … po prostu NIESKUTECZNE. Przynoszą pożądany efekt tylko wtedy, kiedy się JEST NA DIECIE. A potem już nie. Dlatego zamiast stosowania coraz to nowych diet i wpędzania organizmu w coraz to większy stres, najlepiej po prostu zmień nawyki żywieniowe (punkt 4). Na STAŁE.
10. No i przestań wreszcie ubierać się na czarno. To odbiera energię – poważnie! Kolory energetyzują. Czyli DODAJĄ energii. A czerń ją odbiera. Dlatego zrezygnuj całkowicie z czerni – biel też WYSZCZUPLA!
No i nie wszystko od razu. Po kolei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz