Wszyscy chcielibyśmy mieć perspektywy. I to nie jakieś, tylko szerokie. Ale czasem na przeszkodzie stoi ... ŚCIANA. Wtedy "walimy głową w mur".
Jeśli się jeszcze nie zorientowaliście, to podpowiem, że będzie o PRZEDPOKOJU ;)
To on bowiem wg Feng Shui jest odpowiedzialny za PERSPEKTYWY.
Kiedyś budowano inaczej. Lepiej, powiedziałabym. Hole w mieszkaniach były przestronne i jako ciągi komunikacyjne dobrze (czyt. równomiernie) rozprowadzały energię po WSZYSTKICH pomieszczeniach.
Dzisiaj często przedpokoje są wąskie do granic możliwości, a nierzadko zaraz po wejściu do mieszkania "wpadamy" na ścianę (bo korytarz zakręca). Ta odległość od drzwi wejściowych do ściany wynosi czasem około 1,5 metra. Nietrudno przewidzieć, że PERSPEKTYWY w takim mieszkaniu są ŻADNE. Od razu po wejściu "walimy głową w mur".
Oczywiście taka sytuacja jest symbolicznym odzwierciedleniem naszych tendencji w umyśle (bo przecież to nie mieszkanie wybiera sobie nas, tylko my wybieramy mieszkanie!), ale to nie znaczy, że nie możemy jej zmienić. Właśnie w tym sęk, że możemy WSZYSTKO. Tylko musimy chcieć.
Najprostszym sposobem na ścianę tuż za drzwiami wejściowymi i ten symboliczny "brak perspektyw" jest fototapeta z widokiem przedstawiającym przestrzeń. Stworzenie przestrzeni sztucznie.
Dla podświadomości widok PRAWDZIWEGO zielonego pola ciągnącego się aż po horyzont i fototapeta z takim polem to dokładnie to samo.
*Oczywiście zielone pole ciągnące się po horyzont to tylko jedna z wielu możliwości pokazania przestrzeni. Każdy powinien wybrać taki obraz, który mu najbardziej odpowiada ...
Byle by to nie była ciągnąca się po horyzont PUSTYNIA ;) Perspektywa suszy i wszelkiego niedostatku chyba dla nikogo nie jest kusząca ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz