Nawet jeśli mieszkasz w szarym bloku z czasów PRL-u, czy w nieciekawej okolicy (wspominana ulica bez drzew z monopolowym na rogu ;) ), ZAWSZE masz możliwość podniesienia poziomu energii w swoim mieszkaniu.
Najpotężniejszym źródłem energii wg Feng Shui jest
niewątpliwie WODA. Mam tu na myśli przede wszystkim PRAWDZIWĄ wodę w formie
fontanny pokojowej lub akwarium, ale także fotografię wody lub obraz
przedstawiający wodę …
Ponieważ woda jest naprawdę potężnym remedium, nie powinno
się jej instalować na własną rękę. W tym wypadku zawsze trzeba poprosić
doświadczonego konsultanta Feng Shui. Bo
sam, nie mając wiedzy, możesz sobie bardziej zaszkodzić, niż pomóc …
Wbrew obiegowej opinii woda nie zawsze powinna znajdować się
PRZED domem! Istnieją wyjątkowe sytuacje, w których powinna znajdować się ZA
domem, ale tego nie dowiesz się z powszechnie dostępnych poradników … Jeśli
więc nie możesz skorzystać z porady konsultanta Feng Shui – nie stosuj wodnych
remediów na własną rękę, bo naprawdę możesz pogorszyć sytuację … A już nigdy, naprawdę
przenigdy nie instaluj wody w SYPIALNI!
Za to z powodzeniem możesz zastosować rośliny (niekoniecznie
w sypialni, ale we wszystkich innych częściach mieszkania) – zarówno doniczkowe
(najlepiej kwitnące – takie jak storczyki), jak i cięte kwiaty w wazonie.
Rośliny również bardzo podnoszą energię, zwłaszcza kiedy są zdrowe i zadbane.
Istnieje jednak kilka rodzajów roślin, których należy unikać – są to kaktusy,
bambus oraz … fikus benjamina. Ten ostatni nie nadaje się zwłaszcza do mieszkań
osób cierpiących na astmę.
Kolejnym sposobem na doenergetyzowanie mieszkania jest
ŚWIATŁO. Dużo światła. Jeśli mieszkanie jest ciemne w ciągu dnia (okna od
wschodu czy północy), należy bezwzględnie pomalować ściany na jasne kolory!
Sprawdzi się również kolor żółty, ale należy go stosować oszczędnie – w formie
dodatków, albo jednej słoneczno-żółtej lub limonkowej ściany.
Również dostateczna ilość lamp i punktów świetlnych zapewni
ci więcej energii (doda mieszkaniu Yang) – pamiętaj o tym! Większość mieszkań i
domów, które odwiedzam jako konsultantka Feng Shui, jest zdecydowanie ZA
CIEMNA!
Bardzo energetyzujące są też tzw. przedmioty „pełne blasku”.
Piękne, błyszczące, przyciągające wzrok. Kryształowe żyrandole lub chociażby kryształowe
kule. Ale także wazony, lampiony na świece, lustra … Choć z tymi ostatnimi
akurat też lepiej nie przesadzać – zarówno z ilością luster w mieszkaniu, jak i
z ich rozmiarem … Zdecydowanie należy unikać luster w sypialni, zwłaszcza w
formie wielkich lustrzanych drzwi szafy. Jak zapewne wiesz, nasze babcie miały
doskonały patent na lustro w sypialni – było ono „schowane” po wewnętrznej
stronie drzwi szafy!
Kolejnym sposobem jest „wiatr”, czyli po prostu coś, co
wprowadza energię w pomieszczeniu w ruch. Oprócz klasycznych mobili (dzwonków
wietrznych, itp.) mogą to być (poruszające się) zwierzęta domowe, np. KOT!
Oczywiście nie chodzi o traktowanie kota wyłącznie jako remedium Feng Shui, ale
jeśli masz kota – to jest on doskonałym antidotum na ZASTÓJ CHI ;)
Energię w pomieszczeniu podnoszą też (przyjemne) zapachy.
Nie na darmo sieci handlowe używają zapachu świeżego pieczywa do „zwabienia”
klientów …
No i wreszcie – muzyka!
Muzyka niesamowicie energetyzuje. Ważny jest jednak rodzaj muzyki – „najskuteczniejsza”
jest muzyka klasyczna (kantaty Bacha
podnoszą energię w pomieszczeniu nawet o 300%, podczas gdy Metallica ją obniża …).
Nie bez znaczenia jest również regularne WIETRZENIE
pomieszczeń, czyli wymiana Chi. Ja
osobiście poza sezonem grzewczym (czyli od wiosny do jesieni) mam zawsze
otwarte przynajmniej jedno okno w mieszkaniu …
*Rzeczy, które obniżają energię domu/mieszkania to:
bałagan, ciasnota, brak światła, zimno, pleśń/grzyb,
nieprzyjemny zapach, popękane ściany, popękane lub choćby wyszczerbione
naczynia (tych należy się bezwzględnie pozbyć!), antena satelitarna (jej
również należy się bezwzględnie pozbyć), duża ilość urządzeń wytwarzających
pole elektromagnetyczne …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz